Chcesz być na bieżąco? ------->KLIK<--------
Leżałam w ciepłej kąpieli rozmyślając . Gdy nagle z tego błogiego stanu wyrwało mnie pukanie do drzwi.
-Rose! Rosemarie! Wychodź. Siedzisz już tam dobrą godzinę.
-Dymitr! Daj mi jeszcze chwilę.
-Ok. Masz pięć minut. Inaczej wchodzę. Siłą.
-Dobraaa!
*5 minut później*
-Xonepa (cholera) Roza! Proszę wyjdź. Chce się wykąpać.
-Jeszcze chwilkę.-powiedziałam słodko, ale to najwyraźniej nie wystarczyło.
-Nie kochanie. Wchodzę.- powiedział pieszczotliwie. i wszedł a ja głębiej schowałam się w pianę.
-Mówiłem, że wejdę siłą. -uśmiechnął się.
-Dymitr... Wiesz jak to wygląda. Jeśli się dowiedzą to już po nas.
-Moja rodzina jest tolerancyjna. - przysunął się bliżej do wanny.
-Co się stało z dawnym Dymitrem?! Kim ty jesteś?!!!
-To ja We własnej osobie. Jesteśmy w Rosji Nikt się o tym nie dowie. - nie wytrzymałam chlusnęłam mu wodą w twarz.
Fakt kochałam go, pragnęłam go a on mnie. Ale to?! To już było za wiele. Nie mogło do tego dojść.Chociaż bardzo bym tego chciała. Nie nie chce. Chcę. NIE! Jestem tylko jego uczennicą a on moim mentorem. Do niego dalej nic nie docierało, więc dałam mu w twarz. W tą piękna nieskazitelną twarz. Po tym się otrząsnął.
-Co się stało? Roza.... Przepraszam już wychodzę.-właśnie podchodził do drzwi.a ja krzyknęłam.
-Nie!To ja przepraszam. Dawno powinnam wyjść.
-A ja nie musiałem wchodzić.
-Daj mi minutkę.
*Minutę później*
- Wow. Rose. Wyglądasz prześlicznie. Nawet w uniformie strażnika.
- Dziękuję. A teraz towarzyszu.-uśmiechnęłam się.Idź się wykąpać, bo tak bardzo nad tym ubolewałeś.
*Chwilę później*
-To co idziemy do NICH.?- spytałam Dymitra
-Nie. Najpierw musisz poznać moja rodzinę. Jeśli będą chcieli dać ci alkohol to weź z grzeczności. Radzę nie pić chyba, że masz mocna głowę.-uśmiechnął się.
- A kiedy powiemy i o. No wiesz...
-Mamy czas.-przysunął mnie do piersi a ja wtuliłam się w nią. -Mamy czas Rosa.
-Rosa?
-To takie połączenie Rose i Rozy. Nie podoba ci się ?
-Nie, podoba mi się.Bardzo.
-Chodź-wziął mnie na ręce.
-Dymitr!!!!
----------------------------------------------------------------
Przepraszam, że taki krótki. Szkoła. Nie mam czasu pisać. Oczywiście rozdziały będą się pojawiać póki o moim malutkim sekrecie nie dowie się moja wychowawczyni. Jeśli by się dowiedziała to R.I.P na miejscu oczywiście żartach. :D Reszta rozdziałów jest już napisana.
Za powstanie tego rozdziału dziękuję mojemu koledze Mateuszowi. Dzięki!
-Dymitr! Daj mi jeszcze chwilę.
-Ok. Masz pięć minut. Inaczej wchodzę. Siłą.
-Dobraaa!
*5 minut później*
-Xonepa (cholera) Roza! Proszę wyjdź. Chce się wykąpać.
-Jeszcze chwilkę.-powiedziałam słodko, ale to najwyraźniej nie wystarczyło.
-Nie kochanie. Wchodzę.- powiedział pieszczotliwie. i wszedł a ja głębiej schowałam się w pianę.
-Mówiłem, że wejdę siłą. -uśmiechnął się.
-Dymitr... Wiesz jak to wygląda. Jeśli się dowiedzą to już po nas.
-Moja rodzina jest tolerancyjna. - przysunął się bliżej do wanny.
-Co się stało z dawnym Dymitrem?! Kim ty jesteś?!!!
-To ja We własnej osobie. Jesteśmy w Rosji Nikt się o tym nie dowie. - nie wytrzymałam chlusnęłam mu wodą w twarz.
Fakt kochałam go, pragnęłam go a on mnie. Ale to?! To już było za wiele. Nie mogło do tego dojść.Chociaż bardzo bym tego chciała. Nie nie chce. Chcę. NIE! Jestem tylko jego uczennicą a on moim mentorem. Do niego dalej nic nie docierało, więc dałam mu w twarz. W tą piękna nieskazitelną twarz. Po tym się otrząsnął.
-Co się stało? Roza.... Przepraszam już wychodzę.-właśnie podchodził do drzwi.a ja krzyknęłam.
-Nie!To ja przepraszam. Dawno powinnam wyjść.
-A ja nie musiałem wchodzić.
-Daj mi minutkę.
*Minutę później*
- Wow. Rose. Wyglądasz prześlicznie. Nawet w uniformie strażnika.
- Dziękuję. A teraz towarzyszu.-uśmiechnęłam się.Idź się wykąpać, bo tak bardzo nad tym ubolewałeś.
*Chwilę później*
-To co idziemy do NICH.?- spytałam Dymitra
-Nie. Najpierw musisz poznać moja rodzinę. Jeśli będą chcieli dać ci alkohol to weź z grzeczności. Radzę nie pić chyba, że masz mocna głowę.-uśmiechnął się.
- A kiedy powiemy i o. No wiesz...
-Mamy czas.-przysunął mnie do piersi a ja wtuliłam się w nią. -Mamy czas Rosa.
-Rosa?
-To takie połączenie Rose i Rozy. Nie podoba ci się ?
-Nie, podoba mi się.Bardzo.
-Chodź-wziął mnie na ręce.
-Dymitr!!!!
----------------------------------------------------------------
Przepraszam, że taki krótki. Szkoła. Nie mam czasu pisać. Oczywiście rozdziały będą się pojawiać póki o moim malutkim sekrecie nie dowie się moja wychowawczyni. Jeśli by się dowiedziała to R.I.P na miejscu oczywiście żartach. :D Reszta rozdziałów jest już napisana.
Za powstanie tego rozdziału dziękuję mojemu koledze Mateuszowi. Dzięki!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz