Rozdział 16


Chcesz być na bieżąco -------->KLIK<-----------
Komentarz mile widziany :)


Gdy przyszłam po godzinie na polanę.  Zastałam tam mojego mentora siedzącego na trawie Czytającego książkę. Obok stały dwa manekiny do ćwiczeń.
-Witaj Towarzyszu. Długo czekasz?
-Nie Umiliłem sobie czas książką.
-Co dziś robimy?
-Najpierw rozgrzewka. Czytaj dziesięć kółek dookoła polany. Potem przypomnienie chwytów i ćwiczenia ma manekinach.
- CO?!!!!! Nie chcę mi się...
-Nie gadamy tutaj o misiach. Jeśli nie będziesz marudzić to ci coś pokażę.
-Dobra. Przynajmniej ze mną pobiegaj.
-Zrobię to tylko dlatego,że skończyłem książkę a do domu nie chcę mi się iść.
Gdy przebiegliśmy razem  te dziesięć kółek, byłam tak zmęczona, że rzuciłam się na trawę. Co dziwne mój mentor też.
- Rose.
-Tak ?
-Mamy chwilę przerwy. Później bierzemy się do roboty.
-Myślałam, że powiesz mi coś bardziej konkretnego.
-Co?
-Nic nie ważne. Chodźmy.
Wstaliśmy z ziemi, Dymitr dał mi swój sztylet. S. Swój sztylet. Miałam w ręku niebezpieczną broń mojego mentora.
-Pokaż mi na tych manekinach co się ostatnio nauczyłaś.
Rzuciłam się na manekiny. Nie wiem czy się wtedy nie zatraciłam. Przestałam dopiero wtedy, gdy Dymitr położył mi rękę na ramieniu.
-Dobrze Rose. Jest kilka błędów, ale to zaraz poprawimy. Daj.- wziął ode mnie sztylet i podszedł do manekinów. Zaczął je atakować, pokazując  mi i tłumacząc. Potem oddał mi sztylet i spytał.
-Zrozumiałaś ?.
-Ekheem.
-Dobra. To pokaż mi jeszcze raz chwyty.
Podeszłam do manekinów. Powoli, dokładnie i spokojnie pokazywałam Dymitrowi kolejne sekwencje. Nie czułam się tak, gdy pierwszy raz w ręku miałam broń strażnika Bielikowa, mojego mentora,mojego ukochanego Gdy skończyłam Dymitr mnie pochwalił i odebrał mi sztylet. Potem zebraliśmy sprzęt i zanieśliśmy do szkoły. Później poszliśmy do domu. .Dymitr kazał mi iść na górę, a sam zszedł do piwnicy, Gdy przyszedł w ręku miał pudełko. Usiadł koło mnie na łóżku i kazał otworzyć. W środku znajdował się sztylet z wygrawerowanym napisem po rosyjsku.
-Czyj to sztylet ? - zapytałam.
-Mój.
. -A co jest na nim napisane?
-Nigdy się nie wahaj.  .
-Dlaczego nie nosisz go przy sobie?
- Zostawiłem go tutaj. Był to mój pierwszy sztylet.
-Dlaczego był a nie jest ?
-Bo daję go Tobie.
-Mi? Ja na niego nie zasługuje.
-Zasługujesz. Wiesz dokładnie, że nie jesteś tylko kolejną uczennicą.
-Wiem i dziękuję. - przytuliłam go
-Nie ma a co Roza.  Nie ma za co.
--------------------------------------------------------
Za powstanie tego rozdziału dziękuje mojej klasie na niemieckim. Dzięki.
Ps. Chcecie żeby do każdego posta były wstawiane zdjęcia ?

5 komentarzy:

  1. Jakie króciutkie:) Zauważyłam błędy, ale niewiele. Fajny masz styl, aczkolwiek niektóre zdania są dziwnie napisane np. Był to mój pierwszy sztylet zamiast To był mój pierwszy sztylet, co byłoby bardziej logiczne pod względem stylistycznym. Ja nie chcę cię krytykować, bo mnie samej często zdarzają się błędy i wiem jak to jest pisać na komputerze (czasami nie zawsze podkreśla ci błędy na czerwono). Tak czy inaczej pisz dalej:) No i czekam na rewanż mam nadzieję;)
    milosne-marzenia.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdziała :)
    Szczególnie pod koniec.. Sztylet Dymitra z napisem "Nigdy się nie wahaj". Pomysł super :D
    Czekam na nowy rozdział i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Było to pisane na szybko. Błędy poprawie na dniach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem kochani, ze wczoraj mało Wam napisałam co to tego z błędami, ale nie miałam na to czasu. Co do błędów. Spróbuje się poprawić. Wiecie jak pisze w adnotacjach, że ja pisze na lekcjach typu niemiecki kiedy moja KOCHANA klasa jest głośno. Wtedy nie mam jak pisać. W domu po prostu nie mam na to czasu. Piszę sama z siebie. Kiedy mam wenę nie obchodzi mnie to czy jestem na niemieckim czy na geografii jak na przykład dzisiaj. Po prostu piszę. Dziękuje za wszelkie poprawki mnie i bardzo mi to pomaga. Następny rozdział już niedługo. Jeśli chcecie być na bieżąco i nie macie konta na fb. To kliknijcie przycisk obserwatorzy. Mi to będzie pomagać a również Wam. Pozdro!

    OdpowiedzUsuń
  5. całkiem ciekawe :) będę zaglądać :)
    zapraszam do mnie againsttheyou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń